TTWU

Time To Wake Up (2011)

1. Destined To Fall  (3:41)
2. Break His Spell  (4:49)
3. Vexilla Regis Prodeunt Inferni  (4:24)
4. A Ripper, A Butcher, A Demon  (4:37)
5. Tonight We Die Free  (5:29)
6. To The Weak Ones  (4:06)
7. Time To Wake Up  (4:53)
8. A Scent of Fear  (4:00)
9. Blessed Are the Fallen  (5:06)
10. An Inch From Our Demise  (5:15)

Recorded by: Daniel Bartosik - guitar,  Sergiusz Ciskowski - guitar,  Wojciech Fojcik - bass,  Piotr Krawczyk - vocals,  Radoslaw Ofierski - drums

Recording, mix and mastering: Tomasz "Zed" Zalewski (ZED Studio)

Music: InDespair

Lyrics: Daniel Bartosik, Piotr Krawczyk

Graphics: Patryk Olejniczak

buy_TTWU listen TTWU_reviews TTWU_lyrics
photo

"Time To Wake Up" to przykład, że wyświechtany przez dziesięciolecia heavy/thrash metal wciąż ma nam wiele do zaoferowania. Grupa muzyków działających pod kryptonimem InDespair bazując na dobrze znanych wzorcach potrafiła stworzyć płytę bardzo zajmującą. Jest to dzieło, które zarówno kopnie nas po siedziskach pobudzając do niekontrolowanych wygibasów, jak i podrapie po potylicy zachęcając szare komórki do "ruchu". Wszystko to poparto niebanalnymi umiejętnościami instrumentalnymi i polotem poszczególnych członków zespołu... (7.5/10)

photo

Trzeba przyznać, że panowie z Wrocławia zafundowali nam bardzo solidny debiut i mogą sporo namieszać na naszej (i oby nie tylko naszej) scenie. Warsztat, kompozycje, brzmienie - wszystko zasługuje na pochwały... (8/10)

photo

Gitary brzmią tak, że nie mam najmniejszych wątpliwości, iż to co wydobywa się z głośników to 100% metal. Nie dziwi więc fakt, że InDespair otwierał występy takich tuzów jak Blaze Bayley czy Turbo. Słuchając takich numerów jak mój ulubiony i najmocniejszy kawałek „A Ripper, A Butcher, A Demon”, który stanowi ostatnimi czasy nieodłączny załącznik porannej kawy, niekontrolowanie tupię nogą co nieczęsto mi się zdarza... Heavy śpiewy jak i bardziej growlowate krzyki Piotra czynią z materiału jeszcze ciekawsze i bardziej dynamiczne wydawnictwo... (7.77/10)

photo

W 2011 roku grupa nagrała debiutancki album „Time To Wake Up”. Prezentuje on żywe, gitarowe granie i jak dla mnie, im dalej w te dziesięć utworów, tym bardziej wciągająco... Czas poświęcony na przesłuchanie „Time To Wake Up” na pewno nie jest straconym i będę do niej wracał. ... (4.5/6)

photo

The guitars have nice crunch, the drums sound clear (as opposed to muddy and thumpy) and the vocals are loud, clear and well mixed.... Did I mention I like the songs too? Just want to make sure I am clear about that. This is a great debut.

photo

Solówki, energetyczne i ostre riffy, jak również te melodyczne są strzałem w dziesiątkę, bo pomimo iż metal to gatunek gdzie bez łupaniny się nie obędzie to nie jest to jednostajne, tutaj nie można się nudzić i za to wielki plus! Jedyny problem z tym albumem to – który do cholery kawałek jest najlepszy?!... Panowie z Wrocławia bardzo mnie zaskoczyli i to pozytywnie, bo pokazali że jak się chce to można nagrać spójne i wyważone dzieło... (7/10)

photo

Prawdę powiedziawszy, nie spodziewałem się tak świetnego materiału. W końcu, jakby nie patrzeć debiut. Jednak wszystko tu gra idealnie. Album wyraźnie skrojony jest pod gitary, które rządzą i dzielą w każdym utworze, ale reszta instrumentów nie pozostaje w tyle... Na osobną wzmiankę zasługuje wokalista. Postęp, który dokonał się w jego partiach od czasu EP jest ogromny, bez niego album wiele by stracił.... Album polecam dosłownie każdemu maniakowi metalu, bez wyjątku. Najlepszy krążek, jaki ukazał się w tym kraju AD 2012 i jedna z lepszych płyt tego roku na świecie...

photo

Od pierwszego odsłuchu albumu na szczególną uwagę zasługują jego dwa elementy tzn. mięsiste metalowe riffy oraz bardzo charakterystyczny wokal... Warto zwrócić uwagę na to jak wyprodukowany jest album. Jego brzmienie jest dość nowoczesne, czyste, jednak z małą dawką thrashowego brudu, co znakomicie wypełnia całość i nadaje albumowi odpowiedniego klimatu. Albumu słucha się naprawdę dobrze... (8/10)

photo

Po wielokrotnym przesłuchaniu tegoż jasno mogę stwierdzić, że jeśliby teraz dali sobie spokój z graniem to szkoda by ich było. Czyli już wszystko jasne - chłopaki dupy nie dali. (7.5/10)

photo

Zwolennicy krajowego thrashu zdecydowanie powinni się zapoznać z „Time to Wake up”, a jeśli zespół będzie dalej podążał drogą z tej płyty to z pewnością jeszcze o nim usłyszymy. (7/10)

photo

InDespair seems like anything but a newcomer or outsider to the sound here. Time To Wake Up is an extremely well-written, well-executed and well-produced album, and it’s one of the best power/thrash albums that has been released in recent years... If you like your metal thrashing, heavy, aggressive yet still melodic, this one is easy to recommend: turn it on, turn it up, bang your head. Repeat as necessary. (8.75/10)

photo

Dobre melodie, interesujące wokale, mocne riffy i świetna praca sekcji rytmicznej. Wszystko to sprawuje się dobrze i składa się na dobry album, wybijający się ponad przeciętność... „Time To Wake Up” to debiut wrocławskiej ekipy. Debiut całkiem udany i duża szansa, że ich kolejne materiały będą lepsze... (3.5/5)

photo

INDESPAIR wydali własnym sumptem album, który może zdobyć niemałe uznanie jeśli tylko dostanie swoje własne, maleńkie "pięć minut". (7.5/10)

photo

To elaborate, Time to wake up is an extremely riffy, mid-paced affair that owes more to American than European heritage... Taken in small doses, however, Time to wake up is a headbangers delight, loaded with crunchy riffage and parts tailor-made for turning off your brain and rocking out contentedly. Old and new metal fans alike will find much to appreciate with Indespair. (4/5)